Teatr Animacji. Lustrzana ChmuraFot. Jakub Wittchen, żródło: Teatr Animacji
Dzieci - grupa wczesnoszkolna - wyszły ze sztuki mocno podzielone w opiniach pomiędzy „cudowne” i „dziwne”. Oba określenia traktuję jako komplement. Były też głosy, że „nudne” na początku. Rzeczywiście początek (poetycki opis magicznej chmury a potem lasu) wydaje się nieco przyciężkawy, ale po wprowadzeniu bohaterów akcja nabiera rozpędu.
Od tego momentu przedstawieniu udaje się połączyć piękne z ciekawym.
Lustrzana Chmura snuje się na kanwie historii japońskich, gdzie los ludzi splata się z losem bogów i duchów z legend dalekiego wschodu. Bardzo mi się spodobało, że autorzy uwierzyli, że dzieci poradzą sobie na zupełnie nowym terenie, gdzie rodzime odniesienia nie działają.
Jest w przedstawieniu scena, gdzie wedyjska bogini lasu Aranjani przybiera postać wilka, by powstrzymać drwala przed wyrębem lasu. Każdy mały polski człowiek, dzięki Czerwonemu Kapturkowi a potem Panu Kleksowi, ma zakodowane, że wilk jest zawsze zły. Nasze dzieciaki nie mogą wiedzieć, że w Japonii wilki mają lepszy piar i kojarzą się raczej z wolnością i naturą. Nie mogą też wiedzieć, że przyjmowanie postaci zwierząt to dla japońskich bogów dzień powszedni.
A jednak zadziwiająco dzieciom pasował i wilk, i przemiany bohaterów w zwierzęta i lustrzana chmura, z której spada perła, która pozwala zobaczyć więcej.
Zamiast pytać dlaczego, dzieci poddały się urokowi tej niezwykłej opowieści.
Muzyka jest bezapelacyjnie wielkim atutem przedstawienia. Aktorzy grają na bębnach tank drumach, melodykach, śpiewają , rytmizują, tańczą i improwizują dźwięki: prosto i rytmicznie, na pierwszym planie, ale oszczędnie i bardzo pięknie.
Scenografia jest równie oszczędna i przepiękna, a lalki.. Lalek mało - głównie lalki-kostiumy, dość surowe i nieco odrealnione.
Kostiumy, muzyka i dość luźna fabuła w Lustrzanej Chmura potrafią zauroczyć. To nic, że nie wszystko jest zrozumiałe. Wydaje mi się to nawet atutem, zostawia małemu widzowi miejsce na własną interpretację.
Na końcu, wraz z pojawieniem się chłopca (Artura Romańskiego) spektakl wraca na bardziej tradycyjną ścieżkę, widownia budzi się nieco z zauroczenia i włącza do zabawy. Spektakl kończy song, który, moim zdaniem, trochę nie pasuje do całości, ale za to wypuszcza dzieci do domu w dobrym nastroju.
Jestem bardzo wdzięczna Teatrowi Animacji za ten spektakl. Głównie za wiarę w dzieci. Zwykle w teatrze dostajemy wycieczkę, czasem bardzo atrakcyjną, ale jednak dość przewidywalną. Lustrzana Chmura jest inna i zabiera widzów w wyprawę w nieznanie.
Teatr Animacji. Lustrzana Chmura
autor: Robert Jarosz
reżyser: Robert Jarosz
czas trwania: 1 godz.15 min.
realizatorzy :
Julianna Dorosz
Danuta Rej
Katarzyna Romańska
Sylwia Zajkowska
Marcel Górnicki
Artur Romański
reżyseria: Robert Jarosz
scenografia: Pavel Hubička (Czechy)
pedagog teatru: Justyna Czarnota
muzyka: Adam Świtała