Centrum Nauki Kopernik było na naszej liście wycieczkowej od dawna. Z obiegowych opinii wynika, że na Kopernika warto poświęcić cały dzień i tak też zrobiliśmy: nasz kurs tego dnia (Poznań- Kopernik –Poznań) zupełnie zlekceważył inne atrakcje Warszawy. W Centrum spędziliśmy prawie 7 godzin, znacznie dłużej niż przewidywałam, że moje dzieci (6 i 7 lat) będą chciały. Szczególnie, że mówimy tu o nauce!
Einstein powiedział, że jeśli nie umiesz wytłumaczyć czegoś sześciolatkowi, to znaczy, że tego sam nie rozumiesz i wydaje się, że w Koperniku wzięli sobie tę zasadę do serca. Sukcesem wystawy jest fakt, że nie trzeba korzystać z instrukcji, ani czytać opisów, nie ma ścieżki zwiedzania i przewodników. Tabliczki z wyjaśnieniami lub pomoc animatora są do dyspozycji dociekliwych, ale nie są konieczne. Dość powiedzieć, że w centrum nauki nie przeczytałam ani jednego wzoru matematycznego.
Dzieci z kolei, dostają to, czego najbardziej potrzebują i co je w gruncie rzeczy najbardziej bawi – działanie. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy można się bawić fizyką, to niech przypomni sobie godziny przesypywania piasku w piaskownicy, chlapania wodą i budowania z klocków, bębnienie w garnki łyżkami czy podrzucanie piłek. Każde dziecko jest naukowcem, który sprawdza na co dzień działanie fizyki, a Kopernik jest jednym wielkim placem zabaw.
Miłym zaskoczeniem wizyty w CNK było to, że każdy z nas mógł zobaczyć to, co chciał, właściwie bez kompromisów. Wiele eksponatów jest równie ciekawych dla dzieci, jak i dorosłych. Inne, które zatrzymywały jedno z nas na dłużej, zawsze miały obok coś interesującego dla pozostałej ferajny.
Mierząc popularność wystaw ilością okrzyków zachwytu i zdumienia naszych dzieci, stworzyliśmy subiektywną listę najciekawszych miejsc i eksponatów Centrum, które polecamy dzieciom:
Wystawa Korzenie Cywilizacji – wystawa, którą moje dzieci nazywają „placem zabaw”, co jest komplementem najwyższej rangi. Na wystawie znajdują się, między wieloma innymi:
-Rzeka technologii nawadniania. Które dziecko nie lubi się nieco pochlapać? W ruch idą korby i dźwignie, którymi dzieci napędzają przeróżne systemy stworzone przez ludzi do transportu wody.
-Wyścigi żaglówek. Wiatraki pchają żaglówki. Spróbuj, jak ustawić łódkę, który żagiel sprawdzi się najlepiej i pokombinuj jak sprawić, żeby żaglówka płynęła pod wiatr. Dzieci same odnajdują odpowiedzi próbując wygrać wyścig.
-Pokaz krzesania ognia. Chociaż sromotnie polegliśmy w rozpaleniu ogniska, krzesanie iskierek bardzo wciągnęło dzieciaki.
-Most Leonarda da Vinci- rodzinne budowanie mostu z drągów bez użycia narzędzi. Trwałość budowli potwierdzona małpimi wygłupami .
-Kącik gier logicznych – plac zabaw dla umysłu wyposażony w gry i układanki – świetna gimnastyka dla ludzi w każdym wieku.
-Laserowa harfa. Nie widzisz strun, ale grasz na harfie. To nie magia, to fizyka.


Wystawa Człowiek i Środowisko- bardzo zróżnicowana wystawa poświęcona ciału człowieka, zdrowiu i miejscu człowieka w przyrodzie.
- Olimpiada zwierząt, czyli zmagania na bieżni z hipopotamem, w konkursie na uścisk z wężem lub na ryk z lwem. Prawdziwe zawody z najlepszymi w przyrodzie, gdzie dzieci skaczą, biegają, krzyczą i wysilają wzrok.

-Wózek inwalidzki. Usiądź na wózek inwalidzki i pokonaj codzienne przeszkody na drodze niepełnosprawnych a otworzysz oczy na potrzeby innych w swoim mieście.
-Mindball. Bądź jak Jedi: możesz myślą przesunąć kulkę, jeśli uspokoisz procesy myślowe lepiej niż twój oponent,
-Uzdatnianie wody: zabawa w przelewanie, przesączanie i filtrowanie po to, aby na końcu uzyskać szklankę wody z kranu,

-Uciążliwe echo- czytamy w echo własnego głosu. Porażka, która wszystkich rozbawiła
-Laparoskopia na misiu. Dzieci są prawdziwymi chirurgami i ratują misia na stole operacyjnym

-Bebechy na wierzchu- wyciągasz ze ściany metry i metry jelita cienkiego, układasz puzzle w ciele człowieka z narządów i organów .
- Podłącz miasto: w plątaninie kabli podłącz domy do źródeł prądu, wody i gazu.

-Pokój Teatru Wysokich Napięć (klatka Faradaya). Nie widzieliśmy pokazu Teatru (a szkoda), ale mogliśmy przetestować eksponaty: naelektryzować włosy, aby stanęły dęba i wywołać zygzaki piorunów w kuli plazmowej.
-Strefa Światła- Na tej wystawie zmysły Cię zawodzą. Dzieciakom bardzo podobał się pokój iluzji optycznych i lustro duchów.
Świat w Ruchu – dziesiątki eksponatów z ruchem w temacie przewodnim. Kilka z nich pozwalało doświadczyć niezwykłych zjawisk:
- Trzęsienie ziemi- trzymając się stolika, próbujesz ustać w pokoiku symulującym ruchy, jak przy trzęsieniu ziemi

-Koszykówka, w której trafiasz do obręczy wykorzystując armatkę powietrzną
-Plac zabaw z plątaniną korbek i tłoków tworzących urządzenia mechaniczne zmyślnie zwielokrotniające siłę, które pomagają piłkom łatwiej pokonać tor przeszkód.
-Koło chomika. To, co myślicie, tyle że w skali dla ludzi
-Ciecze ferromagnetyczne – Nabywasz mocy nadawania fantastycznych kształtów cieczom pod wpływem pola magnetycznego.
-Bańki i banieczki. Giga bańka rozpostarta na dwa piętra, którą możesz dmuchnąć i wygiąć jak żagiel, bańki sześciennie i bańki do których możesz wejść w całości.
Majsternia – kilkanaście zestawów zadań konstrukcyjnych, twórczych, logicznych i naukowych do samodzielnego wykonania.
Mam nadzieję, że nasza lista pozwoli Wam wyczuć charakter ekspozycji Centrum. Wybraliśmy niewielką garstkę z przygotowanych setek, kierując się popularnością wśród odwiedzających dzieci. Łączy je to, że wciągają w zabawę, opowiadają historię, pozwalają działać, pokombinować i uruchomić wyobraźnię.
W Koperniku spędziliśmy 7 godzin (z przerwą na kawę w ogrodzie, a potem na obiad w stołówce) i moglibyśmy spokojnie zostać jeszcze ze trzy. Nie zwiedziliśmy Planetarium, ani świetnie zapowiadającej się wystawy Bzzz! Buzz! jest dla dzieci młodszych, a na Planetarium zwyczajnie zabrakło nam czasu.
Jestem Kopernikiem bezgranicznie zachwycona, moje dzieci również, ale trzeba uprzedzić, że Kopernik nie jest miejscem fajerwerków i ekspozycji supernowoczesnych technologii. Kopernik pokazuje, jak działa przyroda i jak wykorzystuje to człowiek. Rodzice, którzy technikę kojarzą z nowoczesnymi gadżetami, będą zawiedzeni. W Koperniku bowiem doświadcza się działania fizyki. Dla większości z nas fizyka to trudny i nudny przedmiot szkolny. Na szczęście dzieci nie mają jeszcze naszych uprzedzeń i próbowanie, jak co działa, leży w ich naturze. Jedździe więc do Kopernika by zobaczyć fizykę w akcji.
wszystkie zdjęcia: Centrum Nauki Kopernik, źródło: http://www.kopernik.org.pl/
Centrum Nauki Kopernik
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 20,
00-390 Warszawa